Traducción de la letra de la canción Wiedzialem, Ze Tak Bedzie - Molesta

Wiedzialem, Ze Tak Bedzie (original)

Wiedziałem, że tak będzie
Zawsze za nic lądujemy na komendzie
Dla nas wpierdol im dumy przybędzie
Chwila niech zacznę od początku by nie stracić wątku
Wszystko prawda muszę być w porządku
Był zwykły letni warszawski dzień
Razem z Klimą siadam w cień
Vienio weź płytę zmień
A my pogadamy na temat marzeń
Nagle słyszę ręce z kieszeni dokumenty
Odwracam się a to niebieskie mendy
Nikt nie ma dokumentów bo nikt nie jest pierdolnięty
Klima i ja w radiowozie zamknięty
Szybciej niż można było się zorientować
Komisariat tam będą transportować
Wpierdol pewny nie musisz prowokować
Stanąć na rozpoznaniu w jednej linii
Wypuścili wszystkich okazaliśmy się niewinni
Parę batów za to że od społeczeństwa inni
Za to że żyjemy i jesteśmy wszędzie
Ja znów wiedziałem że tak będzie
Ja wiedziałem, że tak będzie…
Wiedziałem, wiedziałem
Ja wiedziałem, że tak będzie…
Tak będzie wiedziałem
Gdy pierwszy raz hip-hop usłyszałem
Być MC tego chciałem
Słuchałem, pisałem, pisałem, słuchałem
Tworzyłem swoje i nie naśladowałem
Ale są takie rzeczy, których się nie spodziewałem
Że nasze produkcje tyle namieszają
Że ludzie wciąż o naszą płytę pytają
Tego chcieli to w końcu ją mają
Jak oceniają od nich to zależy
Robię tylko to co do mnie należy
Vienio też w to wierzy
Klima ma jeszcze wielu żołnierzy
Którym swoje tajemnice powierzy
Pojawią się kłopoty i wtedy będę wiedział, że niejeden człowiek za mną stał
Moje racje popierał
Wszystko w dobrym systemie odbierał
Potrzebuję moich ludzi tak jak skrzypiec futerał
Ja wiedziałem, że tak będzie…
Wiedziałem, wiedziałem
Ja wiedziałem, że tak będzie…
Nie zamykaj mamo dzisiaj drzwi, bo późno będę
Z chłopakami idziemy dziś na kolędę
Za chwilę do domu i do metra pędem
Wkurwiony bo stałem pod pocztowym urzędem
Słychać u Krępola dzwonek, ale nikogo nie ma na dole
Cała ekipa o ósmej ustawiła się na szkole
Od kilku lat klepiemy tą samą dolę
Co pijesz Goudę, browar, colę?
Browar wolę…
Jeden, drugi, trzeci
Siemasz Volt jak leci?
Spadajcie, bo tu same dzieci
To samo co piątek alkohol się leje
Pijany typ rzyga, nastukany się śmieje
Melanże awantury w Hybrydach to już są dzieje
A dziś mam nadzieję, że nie będzie tak jak wtedy
Najebany wszędzie zaliczałem gleby
Nawet nie pamiętam kto komu wypłacał chleby
Powiedz tamtemu żeby nie kozaczył
Lamus potem będzie się grubo tłumaczył
Ubliżył, dostał przeprosić raczył
To było pewne jak techno w Trendzie
Wiedziałem, że tak będzie
Wiedziałem, że tak będzie
Wstałem rano, wypiłem kawę
Pojechałem na Śródmieście
Załatwić pewną sprawę
Chodziło o wzmacniacza naprawę
W powrotnej drodze wpadłem na coś ciepłego
Byłem głodny dlatego zjadłem podwójną szamę
Mijając filary przechodząc przez bramę
Szybko do metra do ludzi, z którymi trzymam sztamę
Miałem chwile to przyniosłem oligocen mamy
Kiedy szedłem po wodę, zaczął deszcz padać
Musiałem swoim nogom szybkie tempo nadać
Spotkałem jednego koleżkę, ale nie chciało mi się z nim gadać
Poszedłem do domu założyć coś suchego
Wziąć telefon zadzwonić do tego i tego
Pożyczyć zasilacz od Tedego
Chciałem zjeść obiad, ale nie było niczego
W szoku, w szoku pozostało tylko piętnaście minut
Jak nie przyjdę na czas to będzie niezły wrzut, wrzut, wrzut
Wszyscy gdzieś pójdą, a ja kaput, kaput, kaput
Autobus nie przyjeżdża, zwleka
Ja tu sam stoję a tam ekipa czeka
Pod forum widziałem ich na zakręcie
Przyszedłem nie było nikogo
Wiedziałem, że tak będzie
Wiedziałem, że tak będzie

(traducción)

sabía que lo haría
Siempre terminamos en la sede por nada.
Para nosotros, a la mierda su orgullo vendrá
Déjame empezar desde el principio para no perder el hilo.
Todo es verdad, debo estar bien.
Era un día normal de verano en Varsovia.
Junto con Klima, me siento a la sombra.
Vinio, toma el CD y cámbialo
Y hablaremos de sueños
De repente, escucho manos en mis bolsillos - documentos
Me doy vuelta y estas son mendas azules
Nadie tiene documentos porque nadie está jodido.
Klima y yo estamos encerrados en el coche de policía
Más rápido de lo que podrías haberte dado cuenta
La estación de policía será transportada allí.
Estoy seguro de que no tienes que provocar
Párese en el reconocimiento en una línea
Liberaron a todos, resultamos inocentes
Unos latigazos por ser diferente a la sociedad
Por el hecho de que estamos vivos y estamos en todas partes
Sabía que volvería a ser así
Sabía que sería así...
lo sabia, lo sabia
Sabía que sería así...
si, lo sabre
Cuando escuché hip-hop por primera vez
Quería ser el MC
Escuché, escribí, escribí, escuché
Yo creé la mía y no la imité.
Pero hay algunas cosas que no esperaba.
Que nuestras producciones se van a liar tanto
Que la gente sigue preguntando por nuestro disco
Esto es lo que querían, finalmente lo consiguieron.
Cómo lo evalúan depende de ellos
solo hago lo que me pertenece
Vienio también cree esto
Klima todavía tiene muchos soldados.
A quien confiará sus secretos
Habrá problemas, y entonces sabré que mucha gente me ha respaldado.
apoyó mis argumentos
Recibió todo en un buen sistema.
Necesito a mi gente como un estuche de violín
Sabía que sería así...
lo sabia, lo sabia
Sabía que sería así...
No cierres la puerta hoy, mamá, que llegaré tarde.
Con los chicos hoy vamos a un villancico
En un momento, a casa y al metro a toda prisa
Cabreado porque estaba parado frente a la oficina de correos
Suena la campana de Krępol, pero no hay nadie abajo.
Todo el equipo hizo fila en la escuela a las ocho en punto.
Hemos estado llegando al mismo resultado final durante varios años.
¿Qué bebes Gouda, cervecería, cola?
Cervecería prefiero…
Uno dos tres
Hola Volt como te va?
Piérdete, que aquí solo hay niños
Lo mismo que el viernes, se vierte alcohol
El borracho vomita, el borracho se ríe
Las mezclas de trifulcas en Hybrids son cosa de la historia
Y hoy espero que no sea como entonces
Jodido, conté tierra por todos lados
Ni siquiera recuerdo quién pagó a quién.
Dile a ese tipo que no se joda
Lamus luego se explicará a sí mismo densamente.
Se acercó, llegó a disculparse, se dignó a disculparse
Era tan seguro como el techno en Trend
sabía que lo haría
sabía que lo haría
Me levanté por la mañana, tomé café.
fui al centro
hacer algunos negocios
Se trataba de reparar el amplificador.
En el camino de regreso, me topé con algo cálido.
Tenía hambre, así que comí una comida doble.
Pasando los pilares pasando por la puerta
Rápidamente al metro a la gente con la que me mantengo al tanto
Tuve un momento, así que traje el Oligoceno de mi madre.
Cuando iba a buscar agua, empezó a llover
Tuve que darle a mis piernas un ritmo rápido
Conocí a un amigo, pero no tenía ganas de hablar con él.
fui a casa a ponerme algo seco
Coge el teléfono, llama a esto y a aquello
Toma prestada la fuente de alimentación de Ted
Quería cenar, pero no había nada.
En estado de shock, solo quedan quince minutos en estado de shock.
Si no llego a tiempo, será un buen tiro, tiro, tiro
Todos irán a algún lado, y yo haré kaput, kaput, kaput
El autobús no viene, se está retrasando.
Estoy parado aquí solo y el equipo está esperando allí.
Los vi a la vuelta de la esquina cerca del foro.
vine no habia nadie
sabía que lo haría
sabía que lo haría